Ból wypełnia wszystkie moje zmysły. Słyszę jego przerażający ryk. Szarpie za skórę, wdziera się do oczu. W ustach czuję metaliczny smak krwi. Nie ma już mnie, jest tylko on. Okrutny bezczas.
Nieszczęśni żołnierze! Bezsilni wobec zbrodni. Ta wina będzie was dręczyć w bezsenną noc. Wybaczam wam jednak, bezwolni słudzy tyranów.
Ból mnie pożera. Znika wszystko, co moje. Pochłoń mnie bólu i straw w swych czeluściach.